Ścieżka w
bukowym lesie wodzi nas za nos. Szukamy bezradnie klasztoru opisanego
w przewodnikach, szukamy budowli godnej swej nazwy. Aby znaleźć trzeba przestać
oczekiwać. Aby znaleźć trzeba przestać szukać. W chwili, kiedy
porzuciliśmy wizje murów i wież, kopuł cerkiewnych i malowanych
ścian wyrósł za wzgórzem klasztor równie wart swego imienia jak
nasze wyobrażenia o nim. Tak mały, że zamiast muru pilnują go dwa
psy. Tak wielki, że ugiął nam kolana, a rękom odebrał moc
mierzenia weń obiektywem aparatu. (Zresztą obiektyw i tak by tego
nie objął.)
Jedna z trzech sióstr, krzepka jak góral ratuje nam skórę, przywołując do porządku rozszalałe niespodziewaną wizytą psy. Druga, szara jak niebo w pochmurny dzień i piękna jak Najświętsza Panienka, prowadzi nas do cerkwi. Wąskimi schodami w górę. Wchodzimy pojedynczo do wnętrza, które zdaje się mieścić na raz tylko jedną osobę, jedną kopułę, jedno okno i cztery malowane ściany. Carskie wrota jakimś cudem też. Fotografię zrobiłam najstarszym sposobem – technologią srebra na światłoczułej płytce serca.
Jedna z trzech sióstr, krzepka jak góral ratuje nam skórę, przywołując do porządku rozszalałe niespodziewaną wizytą psy. Druga, szara jak niebo w pochmurny dzień i piękna jak Najświętsza Panienka, prowadzi nas do cerkwi. Wąskimi schodami w górę. Wchodzimy pojedynczo do wnętrza, które zdaje się mieścić na raz tylko jedną osobę, jedną kopułę, jedno okno i cztery malowane ściany. Carskie wrota jakimś cudem też. Fotografię zrobiłam najstarszym sposobem – technologią srebra na światłoczułej płytce serca.
Monastirea
Cioklovina – Rumunia
Gdzie dwóch się
zbierze w imię moje...
dwie
siostry jak zimowe jabłka
trzecia
jak gładkie kartki brewiarza
winnica,
której wystarcza, aby
napełnić
kielich raz na dzień
tu
cerkiew wyrosła z bukowego lasu
kopuła
– łupina orzecha mieści złote niebo
świece
za żywych i zmarłych sięgają sufitu
wzruszony
Bóg, gdy zbiera się na burzę
nakrywa
to miejsce bukowym liściem
Niebo
w tym miejscu jest naprawdę blisko ziemi. I choć to archaiczna
zasada dotycząca wszystkich cerkwi, dopiero tu poczułam jak bardzo
jest prawdziwa. Młody filolog rumuński na kartach pewnej dysertacji
zostawił taki cytat: U
nas w Mołdawii i na Bukowinie nie buduje się wysokich cerkwi,
takich jak na zachodzie Europy. U nas niebo jest blisko ziemi, niska
cerkiew z łatwością sięga swym szczytem do nieba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz