Niewiedza
- tyleż samo zdradliwa co błogosławiona - rozpościera przed nami
żyzne łąki interpretacji, domysłów, marzyciele tu znajdują raj.
Znaki zodiaku nie dawały mi spokoju. Zagadka rosła pytaniem i
doczekała się odpowiedzi jeszcze bardziej inspirującej. Koniec
czasu nastąpi tuż przez końcem świata, wymaga zamknięcia
wszystkich rozdziałów – tak na ścianie napisano ikoną Sądu
Ostatecznego. Od kiedy wiem, że aniołowie zwijają niebo usiane
gwiazdozbiorami w każdej bukowińskiej cerkwi, spokojniej czekam
tego końca. Ktoś to już nazwał i przedstawił. Świat, jak
zapisywana zodiakiem - losami ludzkimi karta pergaminu, jest w
nieustannym akcie tworzenia. Jeśli można ją zwinąć przed tronem
Starca Dni, być może można ją również rozwinąć. Stworzyć od
nowa. I znów posadzić drzewo Jessego.
Tam
w dole ku wschodowi
Jabłoń
cudnie kwitnie
Nie,
to nie jabłoń cudnie kwitnie
To
monastyr święty
Cerkiew
i drzewo w jedno znaczenie składały pradawne legendy spisane przez
T. Pamfile w 1904 roku. Drzewo-cerkiew wyznaczało oś świata i oś
czasu, sięgało konarami nieba a korzeniami ziemi tworząc miejsce
rozmowy Boga z człowiekiem.
W
tej przestrzeni zodiak nie jest obcym ciałem, jest pojemnym
symbolem, który ułatwia nam ludziom ten dialog.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz